niedziela, 15 grudnia 2013

Kiermasz Świąteczny z MyCork

W dwie niedziele grudnia, tj. 8 i 15 b.m., w przedsionku  kościoła Św. Augustyna przy Washington Street w Cork miał miejsce Kiermaszu Świąteczny z MyCork. Koordynatorką Kiermaszu była Agnieszka Chwaja.

/Powyżej: panie z grupy MyCork Artystycznie, wystawiające wykonane przez siebie przedmioty na Kiermaszu Świątecznym + jeden z wolontariuszy MyCork/

Na Kiermaszu można było kupić przedmioty wykonane przez grupę MyCork Artystycznie oraz przez przez inne utalentowane osoby, które sprzedają własnoręcznie wykonane przedmioty, takie jak ozdoby i kartki świąteczne, stroiki, decoupage, świeczki z wosku pszczelego, wyroby szydełkowe, słodkie bukiety, oraz wiele innych atrakcyjnych i oryginalnych przedmiotów. Za przysłowiowe "co łaska" można było również zaopatrzyć się w przywiezione z Polski Wigilijne Sianko, z życzeniami od MyCork.

Część dochodu z Kiermaszu została przeznaczona na pomoc dla Alicji Kosmaly /alicjakosmala.blogspot.ie/, 4,5-letniej dziewczynki walczącej z chorobą nowotworową. W sumie udało się zebrać kwotę w wysokości 845,0 euro.

Zdjęcia z Kiermaszu można zobaczyć TUTAJ.

niedziela, 1 grudnia 2013

XIII warsztaty MyCork Artystycznie: decoupage - "schabby chic"

Warsztatowa niedziela, to już regularne spotkania stowarzyszenia MyCork Artystycznie, odbywające się mniej więcej raz w miesiącu, a które każdorazowo przyciągają wiele zainteresowanych poznaniem nowych technik pań. XIII warsztaty rękodzielnicze odbyły się 1 grudnia 2013 roku, w sali na piętrze kościoła St. Augustine's Church przy Washington Street w Cork. 

Tematem spotkania była kolejna „lekcja” decoupage'u, a mianowicie technika, zwana "shabby chic", a gościem prowadzącym zajęcia była Żaneta Jędrzejewska, mieszkanka Cork, uczestniczka dotychczasowych warsztatów, nauczycielka, mama dwóch córek.


Shabby chic oznacza „zaniedbany luksus” (Shabby- oznacza stary, obdarty, zniszczony, podniszczony. Chic- oznacza po prostu szyk ) i został wprowadzony przez Panią Rachel Ashwell, urodzoną w Cambridge w Anglii, mieszkającą w Stanach Zjednoczonych, architekt, której pasją było dekorowanie wnętrz i mebli w stylu „demode”, które wciąż pozostają modne, gdyż mówią o przeszłości. Styl ten zrodził się nie tak dawno, bo w 1989 r.

Shabby chic uwielbia kolory pastelowe, bardzo delikatne i łagodne, jak: róż, mięta, gołębi, jasne zielenie, kość słoniowa, krem oraz wyblakłe szarości, czy błękit i biały. Technika ta pozwala na to, by zwyczajny mebel stał się cennym elementem dekoracji wnętrz, taki stary i nadszarpnięty przez czas, a przede wszystkim romantyczny. Terminem SHABBY CHIC - nazywa się także specjalna technika malowania kilkoma warstwami farby w taki sposób, aby spodnie warstwy farby były widoczne i wyglądały jakby prześwitywały wyglądając na starą, łuszczącą się powierzchnię.


Procedura jest dość prosta, lecz by nie zniszczyć zamierzonego efektu swojej pracy, trzeba mieć doświadczenie. Dlatego ważne jest by zacząć swą przygodę z tym stylem od małych przedmiotów z drewna czy tektury, aby nabrać wprawy i doświadczenia potrzebnego do zmierzenia się najpierw z małymi formami meblowymi typu półeczka, wieszaczek, stołeczek, by później przystąpić do bardziej ambitnych projektów i odnowić chociażby starą babciną szafę lub kredens. Według wskazówek Żanetki, krok po kroku, dekorowałyśmy drewniane serduszka.

Do tego wykorzystujemy dwie farby akrylowe o różnych kolorach – jeden- ciemny stanowi bazę, drugi - jasny stanowi wierzchnią warstwę. Najpierw przecieramy drewniane serduszko papierem ściernym, by uzyskać gładką powierzchnię, a następnie brzegi serduszka malujemy ciemnym kolorem. Gdy farba przeschnie, wykorzystując zwykłą, białą świecę przecieramy brzegi zdobionego przedmiotu, na to następnie nakładamy farbę jasną. Ważne jest by farba dobrze wyschła, a ponieważ ograniczał nas czas skorzystałyśmy z suszarek. Następnie przetarłyśmy papierem ściernym wierzch serduszka tak, by jasna farba odkryła nam wcześniej położoną, uzyskując w ten sposób efekt postarzenia przedmiotu. Pracę zakańczamy naklejając wycięty z chusteczki motyw retro bądź vintage, co zamyka wszystko w piękną całość. Możemy także wykorzystać każdy wzór, który przypadnie nam do gustu.


Na dzisiejszych warsztatach każda z nas zrobiła dwa piękne serduszka, by jedno oddać na cele charytatywne. Serduszka można będzie kupić na świątecznym kiermaszu, który odbędzie się w dwie niedziele grudnia: 8 i 15 b.m., w godzinach: 10:00-14:00 i 17:00-19:00 w przedsionku kościoła Św. Augustyna przy Washington Street w Cork.  Za co można polubić shabby chic? Za to, że to styl stworzony dla każdego Dla osób niecierpliwych, które lubią mieć efekt szybko, niemalże od ręki Jak przy decoupage'u można nim ozdobić praktycznie wszystko. Żaneta pokazała nam swoje prace, zachęciła do ozdabiania i zmieniania przedmiotów. Muszę przyznać, że mnie ta metoda zachwyciła i na pewno skorzystam z tej techniki przy wielu okazjach.


Były to ostatnie warsztaty w tym roku. Wszystkim Czytelnikom Grupa MyCork Artystycznie życzy spokojnych, radosnych i rodzinnych świąt Bożego Narodzenia.

Agata Stodułko