poniedziałek, 11 listopada 2013

XII warsztaty MyCork Artystycznie: filcowanie

W niedzielę, 10 listopada b.r odbyły się XII zajęcia organizowane przez Stowarzyszenie MyCork Artystycznie, których tematem było bardzo ciekawe zagadnienie, a mianowicie filcowanie na mokro. Zainteresowanie było bardzo duże, lista chętnych Uczestniczek została zamknięta już po kilku godzinach.


Gościem prowadzącym zajęcia była Danuta Bil, która na nasze spotkanie przyleciała z Polski, a w życiu prywatnym jest nauczycielem i terapeutą plastycznym. Kiedy ma wolną chwilę stara się zrelaksować tworząc swoje prace. Filcuje, wykonuje biżuterię, a wieczorami szydełkuje. Na co dzień prowadzi zajęcia dla dzieci i dorosłych.


Pani Danuta już od pierwszych słów zainteresowała wszystkie uczestniczki zajęć. Wprowadzając nas w temat przedstawiła krótką, ciekawą historię powstania tej techniki. Otóż według najstarszej legendy dotyczącej filcowania, filc powstał za sprawą Noego i jego Arki. Podobno Noe wyścielał pokład arki owczą wełną, a zwierzęta przebywające na niewielkiej powierzchni stąpały po wełnie każdego dnia w wilgotnym otoczeniu. Gdy owce opuściły Arkę oczom Noego ukazał się filcowy dywan. Według innej historii św. Klemens, będący patronem filcarzy, obtarł swe nogi, w drodze na pielgrzymkę, dlatego umieścił w swym sandale kawałek wełny, żeby nie uwierało go obuwie. Po pewnym czasie za sprawą potu i tarcia wełna uległa sfilcowaniu.


Filcowanie inaczej spilśnianie, to technika rękodzieła polegająca na formowaniu wełny za pomocą specjalnej igły do filcowania (filcowanie na sucho) lub za pomocą ciepłej wody i mydła, czyli filcowanie na mokro i to właśnie tę technikę pokazała nam Pani Danuta. Filcowanie to jedna z technik w rękodziele, dzięki której można stworzyć mnóstwo pięknych dzieł własnymi rękami.

Możliwości zabaw z filcem jest naprawdę wiele, a przy dzisiejszej metodzie potrzebowałyśmy tylko ciepłej wody i mydła oraz pary rąk, dużo chęci i cierpliwości. Na zajęciach wykonywałyśmy etui na telefon. Pani Danuta okazała się doskonałym instruktorem i praca szła szybko, w zrelaksowanej, miłej atmosferze. Rozpoczęłyśmy od wyboru kolorowego filcu, tzw. czesanki, następnie nasz gość pokazał nam jak należy urywać pasma filcu i układać go na formie wyciętej z folii bąbelkowej, wielkości naszych telefonów.


Gdy już miałyśmy ułożone warstwy filcu, w ruch poszła bardzo ciepła woda i mydło, a dłońmi pocierałyśmy filc o folię i tak rozpoczął się proces filcowania. Tę czynność wykonywałyśmy przez dłuższy czas, aż do momentu powstania zbitego materiału. Następnie trzeba tylko lekko przeciąć zbity już filc, by wyjąć folię. W taki oto sposób powstały nasze pokrowce na telefony.


W obecnych czasach zaobserwować możemy powrót do mody wyrobów filcowych, a także wszelkiego rodzaju ozdób z filcu. Filc dekoracyjny cieszy się niebywałym zainteresowaniem niewątpliwie za sprawą niesłychanych walorów estetycznych, które nam oferuje. W wielu domach ozdoby filcowe jak np. podkładki filcowe, czy filcowy bieżnik sprawiają, że wnętrze naszego domu nabiera powiewu świeżości, a zarazem oryginalnego wyrazu. Filcowe dekoracje posiadają dziś fantazyjne, ekstrawaganckie oraz wyrafinowane kształty, dlatego tez stanowią wyszukaną dekorację. Od kilku sezonów podbija także serca miłośniczek rękodzielnictwa oraz biżuterii artystycznej.

Agata Stodułko

niedziela, 10 listopada 2013

Autorski pokaz filmów Piotra Zarębskiego

W niedzielę, 10 listopada b.r., członkowie PKP przygotowali autorski pokaz filmów Piotra Zarębskiego: "By nie zapomnieć mowy ojców" i "Szada i Wyszki oraz inne Borzyszki". Filmy częściowo w języku kaszubskim /z polskimi napisami/, przybliżały kaszubskie zwyczaje i tradycje.

/Powyżej: Tomasz Łupina, członek PKP, wita gości przed projekcją filmów/

Projekcja filmów, przygotowana przez Polski Klub Patriotyczny w Cork /polskiklubpatriotyczny.pl/, była jednym z wydarzeń VII Festiwalu Kultury Polskiej organizowanego przez Stowarzyszenie MyCork. Pokaz odbył się w "salce na górze" St. Augustine's Church przy Washington Street w Cork.